Binibeca to śliczna mała miejscowość położona ok. 10 km od stolicy Minorki, miasta Mahón. Stara część miasteczka stała się obowiązkową częścią wycieczek na Minorkę. Kiedyś była to osada rybaków, stąd domki, dziś odrestaurowane, śnieżno białe, zbudowane w charakterystyczny sposób, bardzo blisko siebie, prawie jeden na drugim, połączone labiryntem i małymi tunelami. Czytaj dalej„113. Białe miasteczko Binibeca.”
Kategoria: Minorka Baleary
112. Gulasz z homara w Fornells i inne przysmaki kuchni Minorki.
W Fornells zjadłyśmy najbardziej wykwintny przysmak Menorki, przepyszny gulasz z homara (hiszp. caldereta de langosta) i innych owoców morza. Homary łowione w okolicach Minorki i Majorki znane są z delikatnego i wyjątkowego smaku. Mogą osiągać długość do 50 cm, mają kolor czerwony lub różowo-fioletowy i rybacy łowią je starymi metodami, ręcznie. Skorupiak ten jest gatunkiem chronionym na wyspach, można go łowić tylko w okresie od 1-marca do końca sierpnia . Zupę-gulasz przygotowuje się z homara, którego można samemu wybrać z dużego akwarium. Czytaj dalej„112. Gulasz z homara w Fornells i inne przysmaki kuchni Minorki.”
111. Najpiękniejsze oblicze Minorki. Zatoczki i plaże.
Na północy wyspy, w okolicach Fornells, znajdują się najpiękniejsze plaże i zatoki Minorki. Znajdują się bardzo blisko jedna obok drugiej, z jednej można przejść na drugą piechotą lub dotrzeć bez problemu samochodem. Dojazdy są dobrze przygotowane, nie wszędzie jest asfalt i normalna droga, ale nawet po kamieniach czy żwirze zwykłym autem się dojedzie. niedaleko plaż znajdują się parkingi, bezpłatne i niestrzeżone. Plaże nie są tak okupowane przez turystów jak np. na Majorce czy innych popularnych wyspach, co dodaje im dodatkowego uroku. We wrześniu, kiedy spędzałyśmy tam wakacje, było mało ludzi, było cicho i prześlicznie. Odwiedziłyśmy Cala Cavalleria, Pregonda, Tirant. Zresztą zobaczcie sami, podobno jeden obraz jest lepszy niż 1000 słów 🙂
Między jedną sesją opalania się a drugą, usiłowałam wyciągnąć małe krabiki-los ermitaños ze swoich domków muszelek, ale były baaardzo szybkie i nie udało się. Oddałam je morzu i zaczęłam opalać drugi boczek.
Na jednej z plaż ustawiłam też mały kopczyk z kamyczków otoczaków na szczęście. Podobne kopczyki układałam na Szlaku Inki do Machu Picchu w Peru, ale to była inna historia, tam prosiłam bóstwa i dobre duszki zamieszkujące Andy, los apus, o opiekę na szlaku.
Na obiadek pojechałyśmy do miasteczka Fornells, gdzie zjadłyśmy największe menu, jakie widziałam, hahaha 🙂
110. Ciutadella de Menorca i perły.
Do Ciutadelli na drugim końcu wyspy pędziłyśmy samochodem wcześnie rano, bo Aurora wstała z chorym i bolącym okiem i okazało się, że jedyny szpital, gdzie mogą ją przyjąć bez czekania i bez problemów znajduje się w Ciutadelli. Oko okiem, szpital szpitalem, okazało się też, że miasto warte było zobaczenia, jest niewielkie ale śliczne. Ma prawie 30 tyś. mieszkańców. Do połowy 18-go wieku było stolicą wyspy, teraz umowną stolicą jest Mahon (Maó). Dziś jest to zabytkowe miasto portowe, w którym znajdują się zabytki takie jak katedra, liczne muzea i wystawy. Nie mogłyśmy nie przejrzeć miejscowych butików vintage w centrum, gdzie kupiło się parę kiecek na wyprzedażach, hehe. Katedrę można obejrzeć kupując bilet zbiorczy także na klasztor znajdujący się niedaleko katedry, cichy, przepiękny, z mnóstwem rzeźb i obrazów. W jednej z kaplic bocznych miał miejsce remont, wszystko było pokryte zieloną siatką, a gdzieś z tyłu dochodził nas dzwięk fortepianu i okazało się, że to jeden z pracujących w muzeum panów zaczął grać i miałyśmy szczęście słyszeć ten zaimprowizowany koncert.
Popołudnie spędziłyśmy na przepysznym obiedzie w porcie, którego obowiązkową częścią były sardynki z rusztu… Przed wyjazdem spacerowałyśmy jeszcze po centrum i zakamarkach szukając sandałków dla siostrzenic Aurory, zwanych tutaj menorkinas, czyli typowych skórzanych sandałków sprzedawanych na Wyspach Balearach.
Ach no i zapomniałam wspomnieć o tym, że właśnie w Ciutadelli kupiłam sobie naszyjnik i branzoletkę z prawdziwych pereł, Majorica, to znana na Balearach marka wyrobów z pereł. Do tej pory zawsze myślałam, że perły są dla starszych pań, ale założyłam w sklepie ten naszyjnik, skromny, krótki, elegancki, potem branzoletkę i obie z Aurorą stwierdziłyśmy, że na perły nigdy nie jest za wcześnie. A może po prostu jesteśmy już zacnymi paniami ?
109. Menorka. Baleary.
Menorka jest mniejszą i mniej znaną siostrą z grupy wysp Balearów, ale nie ma powodów do wstydu, bo jest przepiękną dziewiczą wysepką, która oferuje odwiedzającym ją turystom plaże, zatoczki, skaliste wybrzeża, wyśmienitą kuchnię i przemiłych mieszkańców. Na Menorkę poleciałam w drugiej połowie września tego roku. Pogoda dopisała średnio, w dzień świeciło słońce, momentami niebo było zachmurzone, nawet popadało trochę, a w nocy było już chłodno i wilgotno. Ceny biletów lotniczych i ceny noclegów nie były specjalnie atrakcyjne mimo iż sezon letni skończył się już jakiś czas temu. Niektóre portale turystyczne dotyczące wyspy informują wręcz o szczycie sezonu turystycznego we wrześniu. Nie jest to prawdą tak do końca, bo chociaż owszem, apartamenty i hotele były przynajmniej w połowie pełne, ale ani w sklepach, ani w restauracjach czy nawet na plażach nie było widać tłumów. Na szczęście poleciałam w towarzystwie przyjaciółki i dzięki temu ani przez minutę sie nie nudziłam. Na lotnisku w stolicy wyspy, Mahon, wypożyczyłyśmy ślicznego czarnego Seata Leon i ruszyłyśmy do naszego apartamentu a potem zwiedzać wyspę.
La Turqueta
Pierwszym przystankiem była śliczna plaża la Turqueta, jedna z najpiękniejszych na Menorce. Znajduje się na południu w okolicy Galdana, obok innych dwóch znanych plaż, Macarella i Macarelleta. Jest niewielka, otoczona skałami, ma jaśniutki drobny piasek i przezroczystą wodę. Wieczorem wybrałyśmy się w okolice miasteczka Sant Climent, by zobaczyć jedną z atrakcji wyspy, przepiękne miejsce widokowe zwane Cova d’en Xoroi, gdzie można obejrzeć niesamowity zachód słońca, w barze-dyskotece napić się drinka. Pierwsze dni zaliczone, nawet bez żadnej stłuczki, hehehe.
Cova d’en Xoroi
Jutro kolejny dzień i kolejne atrakcje Menorki.